niedziela, 30 listopada 2014

Rozdział 28

Odebraliśmy Stellę z lotniska, później tradycyjnie udałyśmy się na zakupy, ona kupiła sobie kilka par butów, jakieś lakiery do paznokci i inne takie pierdoły, ja z kolei kupiłam jakieś krótkie spodenki, kilka koszulek i jakąś sukienkę, bo akurat wpadła mi w oko. Alexis łaził za nami, ku naszemu zdziwieniu nie był totalnie znudzony pomaganiem nam w doborze ciuchów, a wręcz przeciwnie, chyba sprawiało mu to niezłą frajdę. Nawet dwie koszulki udało mi się kupić dzięki niemu, bo wyskoczył mi z propozycją, że w obu byłoby mi ładnie, zdecydowałam się więc na kupno obu. Obie byłyśmy ze Stell obkupione i na prawdę ledwo dawałyśmy radę z unoszeniem tych toreb z zakupami, jednak nie zostawiłyśmy Sancheza bez niczego i jemu też postanowiłyśmy coś kupić.
- No to teraz czas na ciebie kochaniutki- zgodnie stwierdziłyśmy ze Stellą.
- Na mnie? Ale...
- Nie ma żadnego ale... idziemy!- odpowiedziałyśmy stanowczo i zaśmiałyśmy się.
-Okej... na prawdę musimyyy?- zaczął jęczeć z niezadowolenia, widocznie kupowanie ciuchów dla siebie samego nie sprawiało mu frajdy. Jednak z nami nie miał wyboru... musiał się zgodzić na chociażby jedną jedyną rzecz, bo inaczej chyba wywierciłybyśmy mu dziurę w brzuchu. Łaziliśmy tak po sklepach i szukałyśmy jakiegoś ciucha dla naszego przystojniaka- jak miała w zwyczaju nazywać go Stella, chociaż nie mówię... jest niczego sobie. W końcu udało nam się znaleźć jakąś koszulkę, wysłałyśmy go do przymierzalni, gdy wyszedł, dosłownie szczęka mi opadła, gapiłam się na niego ze zdumieniem.
- Ej! Aaaleeex!- wydarła się Stella machając mi ręką przed oczami.
- Co?
- Może być, czy nie?
- Hmmm...- mruknęłam i ponownie spojrzałam na Chilijczyka.- Może być.- odpowiedziałam i się wyszczerzyłam. Gdy chłopak poszedł do kasy, my usiadłyśmy na ławce nieopodal.
- Uuu... Alex...- powiedziała dziewczyna.
- No co?
- Niiic... przecież ja nic nie mówię... ale podoba ci się no nie?
- Alexis czy koszulka, którą sobie kupił?- zapytałam i obie zaczęłyśmy się brechtać.
- Sanchez... w tej koszulce...
- Co ja?- zapytał piłkarz unosząc brew do góry.
- Nic nic...- odpowiedziałam z zakłopotaniem
- Właśnie przyznała się, że jej się...
- Stella!
- No co?
- Mogłabyś trzymać gębę na kłódkę?- skarciłam przyjaciółkę. W jednym momencie miałam ochotę jej zdzielić w ten głupi łebek.
Poszliśmy zjeść coś po tych jakże emocjonujących zakupach, później Alexis podwiózł nas do domu Stell, gdzie zaczęłyśmy przygotowywać się na imprezę, Stella przez cały czas przepraszała mnie za to że bezmyślnie prawie wypaplała moje uczucia do Sancheza.
- Stella przymknij się już! Przecież nie wygadałaś tego, więc w czym problem?
- No niby tak... wiesz jak mi jest teraz głupio?
- No domyślam się... pff... No weź nie smutaj! Nie gniewam się na ciebie przecież!- powiedziałam śmiejąc się i poczochrałam przyjaciółkę po głowie, ona zrobiła to samo, znów zaczęłyśmy świrować, okładałyśmy się co tylko miałyśmy pod ręką, w szczególności poduszkami, już po kilku minutach cały pokój Stelli był w pierzu, ale my nie zwracałyśmy totalnie uwagi na to, że w pomieszczeniu panuje totalny rozgardiasz, kontynuowałyśmy jak gdyby nigdy nic nasze przygotowania na imprezę. Ja pomogłam Stell z makijażem, później ona mi pomogła z prostowaniem włosów, bo miałam akurat świeżo pomalowane paznokcie i nie skończyłoby się to za dobrze, gdybym sama się za to zabrała. Po odwalonej robocie byłyśmy zadowolone z efektów. Stella wyglądała bosko w tej kremowej kiecce, w dodatku te nowe szpilki, normalnie cud, miód i orzeszki, z kolei ja miałam wrażenie, że widać mi tyłek, chyba jednak przesadziłam z długością tej sukienki, może i wyglądała ładnie, ale niezbyt przyjemnie się w niej chodziło... chociaż miałam ją na sobie chwilę, miałam ochotę przebrać się w coś... dłuższego.
- Stella! Jasna cholera! Ja wyglądam jak...- wydarłam się do przyjaciółki, gdy tylko spojrzałam w lustro.
- Nie przesadzaj! Przystojniakowi się spodooobaa...- powiedziała, szturchnęła mnie w ramię.- No cooo?- zapytała, gdy tylko zobaczyła moją minę, która chyba mogłaby zabić.
- Jemu może i się spodoba, a co jak jakiś inny ziomuś weźmie mnie za jakąś... yghh...
- Oj nie przesadzaj... Jasna cholera, trzeba się zbierać!- wydarła się dziewczyna, gdy spojrzała na zegarek. I pomyśleć, że każde nasze spotkanie tak wyglądało... darcie japy, wygłupy i wzajemne wyzwiska... akurat bez tego ostatniego tym razem się obyło. Alexis już czekał na nas w samochodzie pod domem, poprosiłyśmy go, żeby po nas przyjechał. Gdy tylko zobaczyłam jak on wygląda... nogi się pode mną ugięły, był tak odstawiony, że normalnie... mniam. ( :D )
- Stella trzymaj mnie bo zaraz glebnę!- wyszeptałam do przyjaciółki, która zaczęła się śmiać, a ja razem z nią. Wsiadłyśmy do samochodu, po kilkunastu minutach byliśmy już na miejscu, weszliśmy do klubu. Spędziliśmy całkiem miło ten wieczór, jednak nie obyło się bez kłótni z jakimś idiotą, który tak jak myślałam wcześniej uzna mnie za kogoś kim nie jestem i proponował... no nawet nie trzeba mówić co. Szczęście, że mój "starszy brat" był ze mną. Siedziałam przy barze sama, w międzyczasie Alexis i Stella świrowali na parkiecie, miałam niezły ubaw patrząc na tych głupków. Rozmyślałam o tym wszystkim, popijałam drinka za drinkiem, po pewnym czasie zaczęło mi się już kołować w głowie, więc zestopowałam. Później dołączyłam do moich mośków i w trójkę się wygłupialiśmy, dziwnie to musiało wyglądać, bo w sumie zachowywaliśmy się jak banda psycholi.
Spędziliśmy ten wieczór na prawdę bardzo fajnie, później zastanawiałam się gdzie mam pojechać, czy do Stelli, czy do domu Chilijczyka, ale jednak stwierdziłam, że ta druga opcja będzie lepszym rozwiązaniem, bo zostawiłam u niego więcej rzeczy, pomyślałam, że jeszcze jedną noc przenocuję u niego, a później przeniosę się do przyjaciółki. Wyszliśmy z klubu, odwieźliśmy z piłkarzem Stellę do jej mieszkania i udaliśmy się do jego domu.


Mamy kolejny! :3 Wiem, że nic szczególnego się tutaj nie wydarzyło, no ale... może... moooże w kolejnych będzie ciekawiej :D
Proszę o komentarze ♥


P.S. Obiecałam Wam gify i zdjęcia... więc obietnicy dotrzymam :D Proszę... kilka footek *-* Niestety gify z mojego komputera szlag trafił.. po prostu niechcący usunęłam wszystkie te, które miałam na komputerze :( (genious)

To tak... powiem, to co zawsze powtarzam, gdy widzę tą fotę :D
"Ta fota mnie rozbraja:
Po 1: Jego mina mnie rozbraja.
Po 2: Jego klata mnie rozbraja" :D





















16 komentarzy:

  1. Mniam mniam mniam mniam seksiaki atakują :o <3 XD Ja chcę bijatykę! Niech Alex kogoś zjeeee! :((( Dobra, bo znowu mi odwala. Wdech. Wydech. Ok. Fajny taki rozdział przejściowy :D Trzymaj mnie bo zaraz glebnę xD Ok, ok przystopujmy. Czekam na kolejny rozdział, kiedy go dasz? Chce wiedzieć co się wydarzyło u niego w domu! Dzikie ... Ekhem... Nie ważne xD Po prostu daj ten rozdział! >.<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oddychaj! Oddychaj! :D Na razie się nie zapowiada, żebym dodała kolejny :/ czemu weekend musi być tak krótki? grrr...
      Może będą dzikie namiętne sexy xD to się zobaczy ;) *szatański uśmiech* :D Dzięki za komentarz :D

      Usuń
    2. hahahhaha czekam <3 Żądam przedłużenia weekendu! Kto ze mną? Ktoś mnie kocha? Chyba nikt :((( Idę się pociąć mydłem w płynie w kostce, ale najpierw się wypie*dole przed telewizorem, jak to zwykle mam przy szybki biegnięciu po mydło xD
      Nawet mama się ze mnie śmiała :((( Dobra, bo znowu piszę nie na temat. JA W NASTĘPNYM ROZDZIALE CHCĘ SIĘ POPŁAKAĆ ZE ŚMIECHU, LUB COŚ CO MNIE ZASKOCZY I WYWOŁA JAKIEKOLWIEK INNE UCZUCIA NIŻ TE CO MAM ZWYKLE. Stop. To nie możliwe. Ja nie mam uczuć. Jestem robotem >,< Idę śmiać się z Cleverbota i jego genialnych żartów np.: Wszedł facet do kanału i koniec kawału <3 Chce kolejny rozdział! Ale to już chyba pisałam... Ale to nic, ja go chcę! :D

      Usuń
    3. Specjalnie dla Ciebie postaram się wymyślić coś... no, żeby Ci się spodobało :D Chyba zmienię scenariusz kolejnego rozdziału specjalnie dla Cb! :D Zaraz! ja nawet nie mam pomysłu jak go napisać... no nic :P wymyślę coś zaskakującego... no postaram siemm :3

      Usuń
    4. O jacie <3 Dziękuję <3 Czuję się taka ważna xD Heheszki :D Życzę Ci meeeegaaaa dużo pomysłów :* :D

      Usuń
  2. Wspaniały rozdział. Hahaha Stella najlepsza ;D Czekam na next. :) Kiedy dodasz? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D następny niestety dopiero w przyszły weekend, bo nie wyrobię się ze szkołą :/

      Usuń
  3. Genialny :D w końcu nie mam ochoty cię zabić o.O woow dziwne haha cale 5 dni musze czekać ://

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :33 nawet nie wiesz jak się cieszę, ze w końcu nie muszę się obawiać o swoje życie xD
      Niestety będziecie musiały poczekać :/

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Jak trzeba to trzeba, chyba przeżyje :P a teraz zapraszam do siebie http://neymaarmylife.blogspot.com/?m=1 nie wiem czy mi to wyjdzie ale spróbuję hahahh

      Usuń
  4. Ale ja Cię zabije :P Za krótki!!!! Ale cudowny,kochany i milusi <3 Sanchezik taki cudny wow Taki sexi wow Wyczuwam romansik :3
    Czekam na nexta, którego przeczytam dopiero za tydzień :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej! Pamiętaj, że masz bawić się w hakera i podkraść komuś wajfaja :D

      Usuń
    2. Obrabuje jakiś poboczny wajfaj xD Nie martw się, ma się te sposoby :D

      Usuń